W świecie sportów zawodowych, niektóre zawody niosą ze sobą dodatkowy prestiż. Żaden fan, na przykład, nie dorastał marząc o byciu szóstym człowiekiem w Orlando Magic; chcesz grać jako rozgrywający w Dallas Cowboys lub czyścić kij w New York Yankees. W czasie swojej kariery w NFL Tony Romo miał szczęście wyprowadzić Drużynę Ameryki na boisko ponad 120 razy.
Pomimo że sam Romo oczywiście czerpał korzyści ze swojego sukcesu, jego kariera w NFL znaczyła jeszcze więcej dla jego dziadków. Obejmując stery w Dallas Cowboys, Tony spełnił amerykański sen swojej rodziny.
Kariera futbolowa Tony’ego Romo
RELATED: Dak Prescott Could Make Nearly $20 Million More in One Season Than Tony Romo Ever Did
Gdy wyobrażasz sobie marquee quarterback, prawdopodobnie wyobrażasz sobie kogoś, kto dominował na tradycyjnej uczelnianej potędze, jak Alabama czy LSU. Droga Tony’ego Romo do NFL była jednak nieco inna.
Po szkole średniej Romo nie udał się do SEC czy Big Ten; zamiast tego zapisał się na Eastern Illinois University. Mimo że Pantery nie są zbyt znanym programem, rozgrywający wciąż odnosił sukcesy statystyczne. Według oficjalnej strony EIU, Romo rzucił 8,212 jardów i 85 przyłożeń podczas swoich trzech sezonów w roli głównej.
Te statystyki jednak nie wystarczyły, aby przykuć uwagę menedżerów NFL. Kiedy w 2003 roku odbył się draft, Romo nie usłyszał swojego nazwiska; skończyło się na podpisaniu umowy z Dallas Cowboys i rozpoczął karierę jako trzeci rozgrywający.
W 2006 roku wszystko się zmieniło. Romo przejął posadę startową od Drew Bledsoe; pozostałby w centrum aż do momentu, gdy kontuzje zmusiły go do przejścia na emeryturę w 2017 roku. Choć Cowboys nigdy nie udało się pokonać garbu, ich rozgrywający nie był winien ich niepowodzeniom. W trakcie swoich 127 startów Romo rzucił w sumie 34 183 jardy i 248 przyłożeń. To niezły wynik jak na rozgrywającego z Eastern Illinois.
Życie amerykańskim snem w drużynie Ameryki
Oczywiście, spędzenie dekady jako wyjściowy rozgrywający Dallas Cowboys było dobrodziejstwem dla Tony’ego Romo. Jego sukces oznaczał jednak coś więcej dla jego rodziny.
Jak wyłożył David Flores z MySA.com, ojcowski dziadek Romo, Ramiro Romo Sr., urodził się w Meksyku i wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Widząc Tony’ego, którego pełne imię brzmi Antonio Ramiro Romo, przejmującego dowodzenie nad najsłynniejszą drużyną NFL, wydawało się, że to coś z filmu.
„Pomyślałem o tym, jak daleko zaszliśmy, nie tylko jako rodzina, ale jako ludzie”, powiedział Floresowi po hiszpańsku Ramiro Sr. „Przypomniałem sobie ciężkie czasy w Meksyku i to, jak walczyłem, kiedy pierwszy raz tu przyjechałem. To tak, jakbyśmy doszli od zera do miejsca, w którym jesteśmy dzisiaj. Wszystko to przeszło przez mój umysł.”
Dla Romosów, Tony był dowodem na to, że amerykański sen istnieje. Ramiro Sr. przeniósł się do Stanów Zjednoczonych; jego syn, Ramiro Jr. służył w Marynarce Wojennej. Tony został rozgrywającym reprezentacji Ameryki.
„Zawsze mówiłem, że to kraj możliwości”, powiedział Ramiro. „Tylko w Ameryce.”
Tony Romo wciąż żyje marzeniami na emeryturze
Jak każdy fan futbolu wie, Tony Romo od kilku lat nie wychodzi na boisko jako rozgrywający NFL. Zamiast tego, jego American Dream kontynuowany jest w kabinie nadawczej.
Podczas gdy wielu profesjonalnych sportowców znajduje się za mikrofonem, Romo uniknął standardowych pułapek i rozwinął się w gwiazdę. Pracując u boku Jima Nantza, były rozgrywający jest w stanie osiągnąć idealną równowagę między informowaniem a rozrywką; Romo potrafi dokładnie opisać, co się stało – lub powinno się stać – na danej zagrywce, nie narażając widzów na nudny wykład. CBS już zauważyło jego talent i nagrodziło go ogromnym kontraktem, opiewającym na 17 milionów dolarów za sezon.
Jeśli znałeś Tony’ego Romo tylko z jego kariery zawodowej, może się wydawać, że urodził się ze srebrną łyżeczką w ustach. Dla rodziny rozgrywającego, jego sukces jest jednak zwieńczeniem ich Amerykańskiego Snu.