Milioner John du Pont był z pewnością ekscentryczny, ale Dave Schultz nigdy nie spodziewał się, że może być mordercą.
John du Pont i Dave Schultz.
Dnia 26 stycznia 1996 roku Dave Schultz, jeden z najbardziej utytułowanych amerykańskich zapaśników olimpijskich, został zamordowany z zimną krwią przez Johna du Ponta, spadkobiercę jednej z największych amerykańskich fortun. Nominowany do Oscara w 2014 roku film Foxcatcher, mrożący krew w żyłach, nie był tak daleki od prawdziwej historii.
John E. du Pont miał wszystko jako spadkobierca fortuny rodziny du Pont, jednej z najbogatszych rodzin w Ameryce, i podbił opinię publiczną, wlewając ponad trzy miliony dolarów w U.S. Wrestling. Prowadził jeden z najlepszych zapaśniczych obozów treningowych na świecie – obóz, który pod kierownictwem złotego medalisty olimpijskiego Dave’a Schultza wyłaniał mistrzów, jakich świat nigdy nie widział.
Ale du Pont rzucił to wszystko za pociągnięciem spustu – i nikt nigdy do końca nie zrozumiał dlaczego.
The Heir To A Fortune
John E. du Pont był amerykańską rodziną królewską jako członek rodziny stojącej za firmą chemiczną du Pont. Jego rodzina hodowała konie czystej krwi na 800-akrowej farmie w Newtown Square w Pensylwanii, gdzie młody du Pont wędrował po terenach, obsesyjnie myśląc o ptakach i dzikiej przyrodzie – małe schronienie przed odizolowanym dzieciństwem.
Wewnątrz swojej rezydencji du Pont był niezwykle samotnym dzieckiem. Jego ojciec rzadko bywał w domu, a rodzeństwo, które było znacznie starsze od niego, ledwo przyznawało, że żyje. Jedynym przyjacielem, jakiego uważał za swojego, był syn jego szofera – choć z czasem du Pont dowiedział się, że matka zapłaciła chłopcu, by udawał, że go lubi. Nie pomogło mu to, że z natury du Pont był co najmniej ekscentryczny.
Później uzyskał doktorat z nauk przyrodniczych i założył Muzeum Historii Naturalnej w Delaware. Jednak wciąż zdesperowany w poszukiwaniu poczucia wartości w swoim życiu, du Pont zwrócił się w stronę zapasów. Próbował też innych sportów, takich jak pływanie i pięciobój, za który dostał się nawet do drużyny olimpijskiej w 1976 roku.
Utracił oba jądra po kontuzji w wypadku podczas jazdy konnej, a sporty kontaktowe takie jak zapasy były dla niego zakazane w okresie dorastania. Kontuzja mogła również spotęgować jego paraliżującą niepewność i potrzebę kompensacji. Niezależnie od tego, a może częściowo z tego powodu, du Pont chciał być tak zaangażowany w sport, jak to tylko możliwe.
W 1985 roku, otworzył centrum szkoleniowe o powierzchni 14,000 stóp kwadratowych na posiadłości swojej rodziny, którą nazwał Foxcatcher Farms. Włożył w ten sport zarówno siebie, jak i ponad trzy miliony dolarów w USA Wrestling, krajowy organ zarządzający tym sportem.
John du Pont nauczył się rozpaczliwie poszukiwać aprobaty i przynależności. Był zdeterminowany, by zbudować drużynę mistrzów olimpijskich, a społeczność zapaśnicza przyjęła jego hojność z otwartymi ramionami.
Zespół Foxcatcher
Rob Brown/ABC via Getty ImagesMark Schultz uprawiający zapasy podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich 1984 w Anaheim, Kalifornia. 7 sierpnia 1984 roku.
Dave Schultz był drugim wyborem du Ponta na twarz Team Foxcatcher. Na początku zatrudnił brata Dave’a, Marka, innego złotego medalistę olimpijskiego, aby trenował jego drużynę Foxcatcher. Nie minęło wiele czasu, zanim Mark stał się sfrustrowany sposobem, w jaki du Pont traktował go, jak zabawkę, którą kupił za 70,000 dolarów pensji.
„Byliśmy jego najnowszymi trofeami”, Mark Schultz wspomina du Ponta.
„Jeśli nie chciałeś być wystawiony na jego ścianie, groził, że cię zrujnuje.”
Mark twierdzi, że celowo rzucił swój próbny mecz olimpijski tylko po to, by du Pont nie miał satysfakcji ze zwycięstwa. Do 1990 roku du Pont zastąpił Marka swoim bratem Dave’em Schultzem.
Dave Schultz, współczujący trener
Mark i Dave Schultz byli jedynymi dwoma braćmi w historii sportu, którzy zdobyli medale w zapasach w stylu wolnym na Igrzyskach Olimpijskich w 1984 roku oraz na Mistrzostwach Świata, gdzie Dave wygrał w 1983 roku, a Mark w 1985. Chłopcy zostali nawet uhonorowani przez ówczesnego prezydenta Ronalda Reagana.
Dave był ostatecznie siedmiokrotnym medalistą światowym i olimpijskim, a do tego miłym facetem.
„Nie było nikogo innego, kto nosiłby się tak jak Dave. Był ambasadorem tego sportu, jedynym w swoim rodzaju kimś, kogo wielu ludzi nazywało 'przyjacielem',” powiedział Kevin Jackson, mistrz świata i mistrz olimpijski, który trenował w Foxcatcher od 1990 do 1995 roku.
Dave Schultz, po lewej, z bratem Markiem, po prawej.
Jako duże dziecko z dysleksją, Dave’owi nie było obce dokuczanie. Być może dlatego czuł współczucie dla ekscentrycznego du Ponta, dla którego zgodził się pracować pomimo tego, co jego brat powiedział mu o ich trudnościach we wspólnej pracy.
„Gdyby nie to, że Dave był w Foxcatcher, nikt inny by tam nie pojechał. On był legendą, po prostu jednym z najlepszych wrestlerów na świecie w tym czasie,” kontynuował Kevin Jackson. Rzeczywiście, przez lata w jego ośrodku treningowym, du Pont stawał się coraz trudniejszy do pracy, a tym bardziej do połączenia się z nim.
John Du Pont’s Descent Into Madness
TOM MIHALEK/AFP/Getty ImagesJohn du Pont trenuje dwóch zapaśników w Foxcatcher Farm w Newton Square, Pa. Jan. 26, 1996.
Dave Schultz okazał się być wybawieniem dla Foxcatcher Farm. Co najważniejsze, był jedyną osobą, która mogła poradzić sobie z Johnem du Pontem. Po tym jak John du Pont stracił matkę w 1988 roku, jego rozsądek zaczął się rozpadać. Życie na Foxcatcher Farm stało się piekłem.
Du Pont upierał się, że widzi postacie Disneya ukrywające się na jego posiadłości lub drzewa wyrywające się z korzeniami i maszerujące po posiadłości. Otworzył ogień do stada gęsi, ponieważ był przekonany, że używają one przeciwko niemu czarnej magii. Usunął wszystkie bieżnie z budynku, kiedy był przekonany, że cofają one czas.
Wynajął firmy ochroniarskie do sprawdzania desek podłogowych w poszukiwaniu tajnych tuneli i ścian w poszukiwaniu ukrytych intruzów, których był pewien, że szpiegują go w każdej chwili.
Ponoć był pod wpływem kokainy i alkoholu przez większość tych epizodów.
Złudzenia trenera rozlały się na życie jego zapaśników. Wyrzucił Kevina Jacksona i dwóch innych zapaśników, oświadczając, że Foxcatcher jest teraz organizacją „KKK” i że żadni czarni zapaśnicy nie są dozwoleni. Wyciągnął nawet pistolet maszynowy na wrestlera Dana Chaida.
Własnymi słowami Chaida:
„Ćwiczyłem w siłowni. du Pont wszedł i wyciągnął na mnie pistolet i powiedział 'Nie **** ze mną, chcę cię wyrzucić z farmy' w bardzo agresywny sposób. Mogłem powiedzieć, że nie był w odpowiednim stanie umysłu. Przyczaiłem się do niego tylko na tyle, żeby się wycofał. Potem odszedł.
Powiadomiłem lokalną policję. Następnego dnia poszedłem do miejscowego sądu, złożyłem tam raport, a potem do sądu okręgowego. Zdecydowanie był coraz bliżej zrobienia czegoś, w czym ktoś miał ucierpieć.”
The Murder Of Dave Schultz
Paul Schutzer/The LIFE Picture Collection/Getty ImagesJohn E. du Pont ćwiczy strzelanie z pistoletu na Foxcatcher Farm. Newton Square, Pa. 1967.
Według jednego z przyjaciół Dave’a, Mike’a Gostigiana, Dave był jedyną osobą, która naprawdę potrafiła poradzić sobie z Johnem du Pontem:
„Dave był osobą najbliższą Johnowi. Miał na niego uspokajający wpływ, był powiernikiem. Ale Dave nie był człowiekiem na tak. Jeśli John mówił, że widzi rzeczy wychodzące ze ścian, Dave mówił, że nic nie wychodzi ze ścian. Myślę, że John mógł żywić przed nim jakiś urojony strach.”
Gostigian wydaje się myśleć, że to dlatego du Pont go zabił – ale prawda jest taka, że nikt tak naprawdę nie wie, dlaczego du Pont zrobił to, co zrobił. Wszystko, co można powiedzieć na pewno, to to, że 26 stycznia 1996 roku, o godzinie 14:00, John du Pont chwycił magnum .44 i kazał swojemu konsultantowi ds. bezpieczeństwa Patrickowi Goodale zawieźć go do domu Dave’a Schultza.
Ostatnie słowa Dave’a brzmiały „Cześć szefie!” z uśmiechem i przyjaznym machaniem.
Du Pont odpowiedział mu pistoletem wycelowanym w jego głowę. Krzyknął: „Masz ze mną problem?” i otworzył ogień, strzelając do Schultza martwego na miejscu.
Pierwszym odruchem Goodale’a było wyskoczenie z samochodu i sprawdzenie, co z Dave’em. Następnie wyciągnął mały pistolet z kabury ukrytej przy kostce i wyciągnął go na du Ponta. du Pont jednak po prostu odjechał i zamknął się w swojej rezydencji, gdzie nikt nie mógł go tknąć.
Kiedy operator 9-1-1 zapytał, dlaczego du Pont to zrobił, żona Dave’a, Nancy, odpowiedziała po prostu: „Bo on jest szalony!”.
Przez dwa dni 70 policjantów i cały zespół członków SWAT oblegało dom Johna du Pont. Próbowali wszystkiego, co mogło wyciągnąć rozsądnego człowieka z jego domu – ale w końcu wszystko, co musieli zrobić, to wyłączyć ogrzewanie. Jak tylko zrobiło mu się zbyt chłodno, John du Pont sam się zgłosił.
Proces i wyrok
Ofiarom sprawiedliwości stało się zadość – ale za straszną cenę powstałego rozgłosu. Adwokat du Ponta próbował zrzucić całą winę na Patricka Goodale. Oskarżyła go o dojenie du Ponta za jego pieniądze i karmienie go schizofrenią paranoidalną, aż ten zamienił się w mordercę, ciągnąc za sobą jego imię po błocie, podczas gdy świat patrzył na to ze swoich salonów.
Brat Dave’a, Mark, przeszedł przez swoją osobistą udrękę, kiedy film Foxcatcher trafił do kin. W filmie jest mocno zasugerowane, że on i zabójca jego brata mieli homoseksualny związek, a kiedy Dave zobaczył ostateczną wersję filmu, wybuchł na Twitterze, pisząc do reżysera:
„Myślisz, że będę siedział z założonymi rękami i patrzył, jak niszczysz moje imię i reputację, o którą pociłem się krwią? You ain’t seen nothing yet, dude.”
Z czasem Mark Schultz się uspokoił, ale szkoda została wyrządzona. Do tego czasu Washington Times napisał już artykuł, w którym napisał, że „Du Pont i Mark Schultz byli podobno kochankami”, biorąc ich historię w całości z wersji filmowej, a Mark obawiał się, że na zawsze utkwił w pamięci opinii publicznej jako kochanek człowieka, który zabił jego brata, Dave’a Schultza.
Ale ława przysięgłych, przynajmniej, zobaczyła Johna du Ponta za to, kim był. Odrzucili jego wniosek o „niewinność z powodu niepoczytalności” i skazali go na więzienie. Zmarł w 2010 roku w wieku 72 lat za kratkami.
Po przeczytaniu o morderstwie Dave’a Schultza przez Johna du Ponta, poznaj prawdziwe historie kryjące się za filmem Netflixa „The Staircase” i tajemnicą żony Michaela Petersona. Następnie zapoznaj się z prawdziwym porwaniem Johna Getty’ego III.