Większość ludzi twierdzi, że inwestuje na giełdzie w celu osiągnięcia długoterminowego bogactwa. Ale oni często kłamią.
Prawdę mówiąc, często są na giełdzie, ponieważ szukają dreszczyku emocji.
Nie ma w tym nic złego, oczywiście. Ale mylenie poszukiwania wrażeń z inwestowaniem może być bardzo niebezpieczne dla Twojego majątku.
Powyższe przemyślenia zostały wywołane przez publikację najnowszej listy honorowej biuletynów inwestycyjnych mojej firmy. Ta lista honorowa przedstawia usługi doradcze, które osiągnęły ponadprzeciętne wyniki zarówno na rynkach wzrostowych, jak i spadkowych. Podczas gdy te usługi rzadko znajdują się na szczycie tabeli wyników, gdy rynki idą w ich stronę, unikają dużych strat, gdy rynki idą przeciwko nim.
Chociaż niektórzy uważają, że podejście tych usług, polegające na powolnym i stałym wygrywaniu wyścigu, jest nudne, ja twierdzę, że w długim okresie czasu mogą one przynieść Ci więcej pieniędzy niż te, które wydają się bardziej ekscytujące w dowolnym momencie.
Czym nie są newslettery z Honorowej Listy
Aby docenić rodzaj newslettera, który trafił na moją honorową listę, warto skupić się na innych newsletterach, które znajdują się na przeciwnym końcu spektrum.
Jednym z nich jest newsletter (już nie publikowany), który inwestował cały swój modelowy portfel w zaledwie kilka opcji na akcje jednej firmy. Ten biuletyn może się poszczycić największym miesięcznym zyskiem spośród wszystkich, które moja firma śledzi od 1980 roku (ponad 1000%), jak również największą miesięczną stratą (blisko 100%).
Nikt nigdy nie oskarżyłby tego biuletynu o bycie nudnym.
Nawet przy ponadtysiącprocentowym zysku w niektórych miesiącach, portfel modelowy tego biuletynu wciąż tracił prawie wszystko. Dzieje się tak dlatego, że potrzeba jeszcze większego zysku, aby po poniesieniu niemal stuprocentowych strat zaledwie osiągnąć próg rentowności.
Powód, dla którego podejście newslettera nie jest odpowiednie dla większości inwestorów, nie jest tylko statystyczny. Jest ono również nieodpowiednie z behawioralnego punktu widzenia: Mało który inwestor ma tyle cierpliwości, dyscypliny i hartu ducha, aby trzymać się strategii, która jest tak zmienna. Nawet jeśli strategia ta miałaby doskonały długoterminowy zwrot, jej zachowanie bucking-bronco odrzuciłoby prawie wszystkich inwestorów na długo przed osiągnięciem tego długoterminowego zwrotu.
Statystyka i psychologia
To pomaga nam zrozumieć, że długoterminowy sukces inwestycyjny jest kwestią zarówno statystyki jak i psychologii. Gdybyśmy byli mechanicznymi robotami, wówczas wybór doradcy inwestycyjnego lub strategii inwestycyjnej byłby wyłącznie kwestią statystyki. Ale jesteśmy ludźmi, podlegamy wszystkim emocjom i dlatego musimy brać pod uwagę psychologię.
To spostrzeżenie ma dość ironiczne następstwo: Strategia, która zarabia najwięcej pieniędzy na papierze, może w praktyce nie przynieść nam najwięcej pieniędzy. Najlepszą strategią jest ta, z którą możemy żyć na dobre i na złe – a ta strategia może się nie wyróżniać, gdy skupimy się na niej z czysto statystycznego punktu widzenia.
Dlatego właśnie moja lista honorowa biuletynów inwestycyjnych zasługuje na uwagę. Chociaż serwisy, które się na niej znajdują, nie zarobiły może najwięcej pieniędzy spośród wszystkich monitorowanych przeze mnie newsletterów, to są to serwisy, które zarówno dobrze sobie radzą, jak i nie wymagają herkulesowej determinacji i odporności, aby faktycznie podążać za nimi.
W moim właśnie opublikowanym Honor Roll 2020-2021, tylko trzy newslettery znalazły się na liście. Są to:
– Marketimer Boba Brinkera, redagowany przez Boba Brinkera
– Investment Reporter, wydawany przez Canadian Business Service
– Investor Advisory Service, redagowany przez Douglasa Gerlacha
Pełne ujawnienie: Jak w przypadku każdego z biuletynów monitorowanych przez moją firmę audytorską, te trzy firmy zapłaciły stałą opłatę za obliczenie ich zwrotów. Ponieważ jest to opłata ryczałtowa, nie mam żadnej motywacji, aby umieścić je na Honor Roll, a nie którekolwiek z pozostałych.
Możesz sobie przypomnieć, że w zeszłorocznym Honor Roll było sześć biuletynów – trzy wymienione tutaj i trzy inne. Ci inni nie zrobili nic szczególnie złego; ich poniżej średniej wydajności w ciągu ostatnich 12 miesięcy spowodowało tylko, że wyszli nieco poniżej progu, aby zrobić listę.
.