Służba Geologiczna Stanów Zjednoczonych zaktualizowała swoją Krajową Ocenę Zagrożenia Wulkanicznego, umieszczając w rankingu najbardziej niebezpieczne aktywne wulkany w Stanach Zjednoczonych. Ku zaskoczeniu nikogo, hawajska góra Kilauea znajduje się na szczycie listy, ale inne potencjalnie niebezpieczne wulkany – w tym niektóre czające się pod radarem opinii publicznej – są równie godne uwagi.
Ta przeglądarka nie obsługuje elementu wideo.
Pięć najbardziej niebezpiecznych wulkanów w Stanach Zjednoczonych, zarówno pod względem prawdopodobieństwa wybuchu, jak i potencjalnego zagrożenia dla życia ludzkiego i mienia, to Mount Kilauea na Hawajach, Mount St. Helens w Waszyngtonie, Mount Rainier, Redoubt Volcano na Alasce i Mount Shasta w Kalifornii. Takie wnioski płyną z niedawno wydanego raportu „2018 Update to the U.S. Geological Survey National Volcanic Threat Assessment”, który jest pierwszą taką aktualizacją od 2005 roku.
Stany Zjednoczone są zaskakująco aktywnym krajem, jeśli chodzi o wulkany. Główni autorzy nowego raportu, naukowcy z USGS John Ewert, Angela Diefenbach i David Ramsey, twierdzą, że od 1980 roku w Stanach Zjednoczonych doszło do ponad 120 erupcji, a na ich terenie znajduje się 10 procent aktywnych wulkanów na naszej planecie. Nowy raport rozpoczyna się od dość ponurej oceny ostatnich 38 lat:
Społeczności zostały opanowane przez potoki lawy na Hawajach i w stanie Waszyngton, potężna eksplozja zniszczyła ogromne połacie lasu i zabiła ludzi dziesiątki mil od źródła wulkanu, a lawiny gruzowe i błotne zdławiły główne drogi rzeczne, zniszczyły mosty i zabiły ludzi. W Kalifornii emisje szkodliwych gazów spowodowały ofiary śmiertelne, a na Hawajach wywołały powszechne dolegliwości układu oddechowego. Unoszące się w powietrzu chmury popiołu spowodowały setki milionów dolarów szkód w samolotach i prawie doprowadziły do upadku samolotów pasażerskich w locie w amerykańskiej i międzynarodowej przestrzeni powietrznej, a opady popiołu spowodowały straty w rolnictwie i zakłóciły życie i działalność setek tysięcy ludzi w stanie Waszyngton i na Alasce.
Reklama
Rosnące ryzyko dla społeczności, mienia i infrastruktury, ostrzegają autorzy USGS, podkreśla znaczenie wiedzy o tym, które wulkany stanowią największe zagrożenie i dla kogo.
Reklama
Z 161 młodych i aktywnych wulkanów amerykańskich wymienionych w raporcie, 18 zostało oznaczonych jako „bardzo wysokie zagrożenie”, a 39 zostało wymienionych jako stwarzające „wysokie zagrożenie”. Pozostałe 104 wulkany miały poziom zagrożenia umiarkowany, niski lub bardzo niski. Oto 18 najbardziej niebezpiecznych wulkanów w Stanach Zjednoczonych, zgodnie z nowym raportem:
- Mount Kilauea, Hawaje
- Mount St. Helens, Washington
- Mount Rainier, Washington
- Wulkan Redoubt, Alaska
- Mount Shasta, California
- Mount Hood, Oregon
- Three Sisters, Oregon
- Wyspa Akutan, Alaska
- Wulkan Makushin, Alaska
- Mount Spurr, Alaska
- Centrum wulkaniczne Lassen, Kalifornia
- Wulkan Augustine, Alaska
- Wulkan Newberry, Oregon
- Mount Baker, Washington
- Glacier Peak, Washington
- Mauna Loa, Hawaii
- Crater Lake, Oregon
- Long Valley Caldera, Kalifornia
Jeśli chodzi o zmiany w stosunku do ostatniej oceny USGS, to w przypadku 12 wulkanów poziom zagrożenia wzrósł, podczas gdy 20 spadło w dół listy. Czołowe 18 pozostało niezmienione od 2005 roku, choć 11 otrzymało niższe ogólne oceny zagrożenia.
Reklama
Do aktualizacji 2018 roku naukowcy USGS wzięli pod uwagę wszystkie nowe badania terenowe i laboratoryjne, które zostały wykonane od ostatniego raportu w 2005 roku. Im więcej naukowcy dowiadują się o wulkanach, tym lepsze są ich modele predykcyjne. Jeśli chodzi o czynniki uwzględnione w swoich obliczeniach, naukowcy USGS wzięli pod uwagę typ wulkanu, aktywność sejsmiczną, potencjał wybuchowy, ostatni poziom aktywności, znaną częstotliwość erupcji, liczbę osób mieszkających w pobliżu i inne czynniki.
„Przedstawiona tutaj zaktualizowana krajowa ocena zagrożenia wulkanicznego nie jest prognozą ani wskazaniem, które wulkany najprawdopodobniej wybuchną w następnej kolejności” – piszą autorzy w raporcie. „Jest to raczej wskaźnik potencjalnej dotkliwości skutków, jakie mogą wyniknąć z przyszłych erupcji na każdym z wulkanów.”
Reklama
Tak więc sam fakt, że wulkan jest oceniany jako będący na skraju poważnej erupcji, nie kwalifikuje go automatycznie jako najwyższego zagrożenia. Musi on również stanowić zagrożenie dla obywateli Stanów Zjednoczonych, mienia, a nawet przelatujących samolotów.
Reklama
Dlatego, na przykład, hawajski Mount Kilauea otrzymuje najwyższą ocenę. Ten bardzo aktywny wulkan znajduje się tuż obok zamieszkałej społeczności i elektrowni geotermalnej. Mount Rainier w Waszyngtonie, zajmujący trzecie miejsce, ma strefę zagrożenia, która według USGS zagraża około 300 000 osób, czyli najwięcej ze wszystkich aktywnych wulkanów w USA. (Co niepokojące, Mount Rainier jest również zaliczany do najbardziej przeterminowanych wulkanów na świecie).
Aktualizacja USGS z 2018 r. oferuje kompleksową ocenę zagrożenia, ale jak donosi Seth Borenstein z Associated Press, mogłoby być lepiej:
Wulkanolog z Uniwersytetu Denison Erik Klemetti powiedział, że Stany Zjednoczone są „tak bardzo niewystarczające w monitorowaniu” dla wielu z tzw. Wielkiej 18.
„Wiele wulkanów w Kaskadach w Oregonie i Waszyngtonie ma niewiele, jeśli w ogóle, bezpośredniego monitorowania poza jednym lub dwoma sejsmometrami”, powiedział Klemetti w e-mailu. „Po przejściu w dół do wulkanów o wysokim i umiarkowanym zagrożeniu, robi się jeszcze bardziej niebezpiecznie.”
Ze względu na przeszłą aktywność, wulkany na Alasce mają bardziej rozbudowany system monitorowania, powiedział Tom Murray, dyrektor centrum nauki o wulkanach USGS.
Reklama
Oprócz lepszego monitorowania, wiele z zagrożonych regionów byłoby mądrych, aby zaplanować najgorsze. W hrabstwie Pierce na Alasce, gdzie znajduje się góra Rainier, urzędnicy opracowali już plan reagowania na zagrożenia.
Na wypadek, gdybyś zastanawiał się nad kalderą Yellowstone – superwulkanu, który najprawdopodobniej zniszczy znaczną część Stanów Zjednoczonych – znajduje się ona na 21. miejscu listy, z „wysokim” poziomem zagrożenia. Wulkan ten jest potencjalnie niebezpieczny, ale w tej chwili nie robi nic, co mogłoby sugerować, że jego erupcja jest nieuchronna. Jeśli już, to odwraca on naszą uwagę od wulkanów, które najbardziej na to zasługują.
Reklama
Reklama
George jest starszym reporterem personalnym w Gizmodo.